*Rozdział 30*
O 19:58 byłam pod Kingi blokiem. Gdy doszłam pod drzwi zapukałam, po chwili usłyszałam "Proszę" i weszłam.
- Hej.
- Siema. Kupiłam dwie paczki chipsów, colę i popcorn.
- Ooo! To super, a ja ściągnęłam horror "1408".
- Nieźle się zapowiada! Idę wsypać żarcie do miski.- kiwnęła na znak, że w porządku.
Ja osobiście uwielbiam horrory. Mogłabym oglądać je non-stop. Kinga tak samo. Kiedy skończył się film powiedziałam, że muszę iść, ale ona zaprosiła mnie na noc . Zgodziłam się, gdyż była późna godzina, a nie chciałam sama wracać do domu. Przebrałam się w to co mi przyszykowała. Jak zawsze gadałyśmy o różnych pierdołach. Zasnęłyśmy koło 4 w nocy. Fajnie tak było powrócić do starych, dobrych czasów.
~Miesiąc później~
Do tej pory wszystko układało się tak jak powinno być. Dawid sporo koncertował. Chciałam wspierać go na każdym, niestety jest to niemożliwe. Gdy wchodzi na scenę jest po prostu w swoim żywiole. Robi to co kocha. Jest w połowie trasy koncertowej. Śpiewa w duecie z Patrykiem Kumórem piosenkę "Mój świat". Aktualnie jest w trakcie nagrywanie klipu do teledysku "Nie zmienisz mnie". Bodajże tydzień temu podpisał kontrakt z firmą "Garnier". Występuje w reklamie "Empik". Jego kariera rozwija się w dobrym kierunku. Kwiat jest po prostu znany w całej Polsce i w innych krajach. Więc to chyba na tyle odnośnie Dawida.
Pewnie nasuwa Wam się pytanie: A co z Kingą? Właśnie! Jest z nią coraz lepiej. Codzienna rehabilitacja pomogła jej. Zaczęła stawiać pierwsze kroki. Przecież wiadomo, że od razu nie będzie w pełni chodzić. Ponownie będzie musiała się nauczyć. Jednak w każdych trudnych chwilach staram się wspierać ją. Jest moją najlepsza przyjaciółką i chcę dla niej jak najlepiej. Była już w pełni sił aby samodzielnie funkcjonować. Dla uczczenia tego sukcesu postanowiłyśmy, że wybierzemy się do Hiszpanii. Każdy poparł tą decyzję. Oczywiście to będzie tylko nasz wyjazd! W końcu odpoczniemy od tego wszystkiego, od problemów.
Nadszedł ten długo oczekiwany dzień pakowania się. Kinga przyszła do mnie. Tak przyszła, w końcu mogę to powiedzieć. Pomagała mi się spakować.
- Gdzie jest moja szczotka?!- miałam pretensje sama do siebie.
- A skąd ja mam to wiedzieć?- dziwne, myślałam, że powiedziałam to w myślach.
I tak było do końca pakowania. Spędzałyśmy prawie dwie godziny na szukaniu różnych rzeczy, kolejna godzina na wpakowywanie tego do walizki. Gdy skończyłyśmy odetchnęłam z wielką ulgą.
- No to teraz Twoja kolej.- skierowałam ciepły uśmiech w stronę przyjaciółki.
- To co idziemy?- zapytała.
- Tak. Chodź.
Miałam nadzieję, że u niej nie będzie aż tak źle. Zakładając torbę na ramię krzyknęłam do mamy:
- Idę do Kingi. Nie wiem o której wrócę. Jakby co to dzwoń.
Nie usłyszawszy odpowiedzi zamknęłam drzwi i ruszyłyśmy w drogę. Niedługo potem usłyszałyśmy znajomy głos. Był to nie kto inny jak Dawid we własnej osobie.
- Hej laski!- posłał każdej z nas swój powalający uśmiech.
- Siema.- obie powiedziałyśmy w tym samym czasie, na co wszyscy parsknęliśmy śmiechem.
- Co tam porabiacie?
- A nic idziemy do mnie spakować się, a jutro wylatujemy. - odpowiedziała Kinga.
- A no tak, zapomniałem. Lecicie do Hiszpanii.- na jego twarzy pojawiła się smutna mina.- Nie dałoby rady abym też pojechał?- zrobił słodkie oczka.
- Nie, wybacz. To tylko i wyłącznie nasz wyjazd.
- W porządku. O której wyjeżdżacie?
- O 5 mamy taksówkę, a wylot o 10.- oznajmiłam.
Wymieniliśmy jeszcze kilka zdań, po czym Dawid podprowadził nas do klatki.
- No to do zobaczyska!- pomachał nam ręką, a my odwzajemniłyśmy gest.
- Gotowa do działania?- zapytałam unosząc jedną brew.
- Oczywiście!- powiedziała z entuzjazmem.
Skończyłyśmy w miarę szybko, bo za półtorej godziny wszystko było gotowe.. Wracając nagle stanęłam w miejscu. Czułam jak na plecach przebiegły mi dreszcze. Momentalnie łzy napłynęły mi do oczu. Nogi zaczęły mi się trząść, jakby były z waty. Natomiast złość opanowała cały mój organizm.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nie wiem kiedy pojawi się następny rozdział, ale zapewniam wam, że nie będziecie musieli tyle czekać :)
Gotowi do szkoły? Ja przyznam szczerze, że nie. Boję się trzeciej klasy gimnazjum... testy, bierzmowanie tego będzie za dużo i dlatego muszę ograniczyć bloga do minimum :c napisałam kilka rozdziałów do przodu. W roku szkolnym będzie się pojawiał w weekend ale też nie zawsze. Zobaczy się jeszcze.
Mam nadzieję, że spodobał Wam się rozdział :3
Super :)
OdpowiedzUsuńMega rozdział :*
OdpowiedzUsuńKiedy następny?
OdpowiedzUsuń