*Rozdział 25*
Obudziły mnie jasne promyki słońca, które przedostawały się przez szyby samochodu. Przeciągnęłam się parę razy a kiedy otworzyłam oczy nigdzie nie widziałam Dawida. Wyszłam na zewnątrz i zobaczyłam piękne, bezchmurne niebo. Ptaki zaczęły ćwierkać a ja w oddali przyglądałam się różnym gatunkom drzew. Było naprawdę cicho i przyjemnie. W hałaśliwym mieście rzadko można się rozkoszować piękną naturą. Drzewa były ogromne a ich liście pokrywały różne odcienie zieleni. Co jakiś czas przeskakiwały zające i inne leśne zwierzęta. Czułam przyjemny zapach dochodzący z głębi lasu. Nagle na horyzoncie pojawił się chłopak, który miał promienny uśmiech na twarzy i omijał pnie drzew, które miały już kilkadziesiąt lub kilkaset lat. Jego bujna grzywka podwiewała do góry pokazując wyraziste brwi Dawida. Poczułam dziwne uczucie, które w krótkiej chwili opanowało cały mój organizm.
- Hej słońce. Dawno wstałaś?
W tym samym czasie zaczął biec w moją stronę, miał otwarte usta i wleciał mu jakiś robak. Zamiast pomóc mu to ja nie mogłam opanować śmiechu. Dawid zaczął się krztusić a ja dałam mu butelkę wody. Połknął to coś. Fuuuuu.... Aż zrobiło mi się niedobrze.
- No i co dobry robak?- ponownie zaczęłam się śmiać.
Kwiat objął mnie i zaczął łaskotać. Nie wytrzymywałam ze śmiechu.
- Dość!
- Chyba śnisz kochana.
Po chwili uwolniłam się od niego, chociaż nie było łatwo. Zaczęłam biec przed siebie i co chwile patrzyłam jak daleko jest Dawid. Kiedy był już na wyciągnięcie ręki potknęłam się o wyrastający z ziemi korzeń. Zaczęła mi lecieć krew z kolana i syknęłam z bólu.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolejny rozdział :D
Jak wam się podoba? :)
Nie wiem czy jutro dodam , bo idę pomóc babci w ogródku :)
Miałam jechać nad jezioro dzisiaj z ciocią... to bym sobie pojechała xd (leje deszcz i jest burza)
No dobra ja kończę xd
Ps. Wyjeżdżacie gdzieś na wakacje? ^^
Prosze, dodaj jutro. Swietny, ale troszke krotki :C
OdpowiedzUsuńZobaczę jak się wyrobię z czasem :)
UsuńA mozemy za 3 dni spodziewac sie kolejnego czy troszke dluzej? Wiem ze nie podasz dokladnej daty bo roznie bywa, ale moze przyblizona? :)
OdpowiedzUsuńNiedługo będzie :)
UsuńRozdział świetny, przepraszam że ostatnio nie komentowałam, ale miałam strasznie dużo ma głowie. :)
OdpowiedzUsuńOby Darii nic się nie stało, nie zniosłabym tego! :)
Pozdrawiam i zapraszam na swojego bloga. :) może przypadnie ci do gustu.
http://because-i-am-other.blogspot.com/
Dziękuję :) oki rozumiem też mam dużo spraw i wgl
UsuńNa pewno zajrzę ^^
A i jeśli chodzi o kolejny rozdział to dodam w tedy jak znajdę notatki, bo zgubiłam.... ta wiem ;__;
39 yr old Budget/Accounting Analyst I Shane Waddup, hailing from Burlington enjoys watching movies like The End of the Tour and Rock climbing. Took a trip to Al Qal'a of Beni Hammad and drives a Jaguar C-Type. wiecej
OdpowiedzUsuń