*Rozdział 5* :/
- Za chwilę. Mam jeszcze jedną wiadomość, złą...
W tedy zamurowało mnie. Miałem w głowie same złe scenariusze. Nie wiedziałem co mam o tym wszystkim myśleć.
- Pańska dziewczyna nie będzie mogła chodzić. Jest minimalna szansa, ale potrzebuje długiej rehabilitacji.
- To niemożliwe! Po pierwsze to nie jest moja dziewczyna, po drugie mówił pan, że operacja się udała!- krzyczałem.
- A to przepraszam. Tak, operacja została pomyślnie przeprowadzona.
- To co poszło nie tak?- pytałem zapłakanym głosem.
- Kinga dostała wstrząsu mózgu, uszkodzono mięsień, który odpowiada za poruszanie się. Przepraszam, ale muszę iść.
Usiadłem na krześle, poprawiłem włosy i głośno wzdychnąłem. Przyszła jej mama. Powiedziałem wszystko to, co usłyszałem od lekarza. Zaczęła się trząść, upuściła kubek z herbatą i wylała ją. Zawołałem pielęgniarkę, poszła z nią na sale, aby spróbować uspokoić ją. Oznajmiłem, że muszę przewietrzyć się, kiwnęła głową na znak, że w porządku. Kiedy wyszedłem ze szpitala w oddali zobaczyłem Szymona....
Podbiegłem do niego i walnąłem go w nos. Syknął z bólu. Po chwili oddał mi. Poczułem, że leci mi krew.
- O co ci kurna chodzi?- krzyknął.
- Zmarnowałeś jej życie! Przez ciebie nie będzie mogła chodzić! Ty śmieciu!- powiedziałem zdenerwowany.
- Przecież nie musiała za mną biec.- tłumaczył się.
Nie wytrzymałem i dałem mu kolejny cios w twarz. On oczywiście oddał mi o wiele mocniej w okolice brzucha. Uderzył mnie jeszcze kilka razy w klatkę piersiową i przewróciłem się. Próbowałem podnieść się, lecz straciłem przytomność....
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, że tak krótki, ale nie wiedziałam co jeszcze wymyślić. Pod ostatnim rozdziałem nie było żadnych komentarzy :( Mam nadzieję, że pod tym będzie inaczej :) Przecież wiecie jakie to dla mnie ważne ^^ KOMENTOWAĆ
Znowu wene straciłam :( ale na pewno powróci. Trzymajcie kciuki. Do zobaczenia
Czekam na następną część :3
OdpowiedzUsuńProsze daj następną
OdpowiedzUsuńŚwietne <3
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
OdpowiedzUsuńMega <3
OdpowiedzUsuńCzekam <3 Super rozdziały :P Zastosuj pare rzeczy które ci powiedzialam ~~ N
OdpowiedzUsuńKiedy następne ?????? :c
OdpowiedzUsuńdziękuję za te wasze komentarze <3 nw kiedy nastepny rozdział teraz święta także pewnie w następnym tygodniu :(
OdpowiedzUsuń" Kinga dostała wstrząsu mózgu, uszkodzono mięsień, który odpowiada za poruszanie się."
OdpowiedzUsuńŚwietna diagnoza doktorze lecz co to za mięsień? Poruszamy się za pomocą wszystkich mięśni (i kości), że tak pozwolę sobie zauważyć.