*Rozdział 6* :O +szok
Po chwili obudziłem się i już nie widziałem go. Leżałem w tym samym miejscu, na środku chodnika. Powoli wstawałem jęcząc z bólu. Złapałem się za brzuch i przytrzymałem się drzewa. Gdy wszedłem do szpitala chwyciłem się za poręcz, ledwo idąc i opierając się o ściany dotarłem na miejsce. Mama Kingi podeszła do mnie i zapytała się:
- Dawid!- mówiła przerażona- Co ci się stało stało? Kto ci to zrobił? Szymon?
- Tak.- po czym znowu upadłem. Słyszałem tylko jak woła lekarza.
Ocknąłem się na szpitalnym łóżku. Obok zobaczyłem lekarza, który notował coś na kartce, a po drugiej stronie zobaczyłem mamę Kingi.
- Obudziłeś się!- powiedziała, uśmiechając się.
- Ja chcę zobaczyć co z Kingą!- po chwili próbowałem wstać, kiedy strasznie zabolały mnie żebra, aż syknąłem z bólu.
- Połóż się, musisz teraz dużo odpoczywać.- oznajmił doktor.- Masz mocno pobite żebra.
Zrobiłem zdziwioną minę.
- Co??? Po takiej małej bójce? Nic mi nie jest.
- Jak nic ci nie jest to dlaczego syknąłeś?
- No bo ja... ja....- próbowałem wytłumaczyć się.
- Dawid, daj sobie pomóc.- powiedziała.
- Dobrze.- potwierdziłem, kiwając głową.- Ale będę mógł zobaczyć....
- Tak.- znowu nie dał mi dokończyć zdania.- Jednak jeszcze jest pod narkozą.
- Kiedy obudzi się?
- Powinna wieczorem.- powiedział, po czym wyszedł.
- Przyniosę ci coś gorącego do picia.- zaproponowała.
- W porządku.- uśmiechnąłem się.
Po chwili zawibrował mi telefon. Przypomniało mi się, że w kieszeni nadal znajdowała się komórka Kingi. Dziesięć nieodebranych połączeń i jedna wiadomość od Darii.
- Dlaczego nie odpisujesz? Odkąd dojechałaś do Gorzowa nie dajesz znaku życia. Czemu nie odbierasz? Pisałam do ciebie na Facebooku, a ty nic. Proszę cię odpisz. Martwię się :(
- Kinga jest w szpitalu. Miała wypadek, a później operację. Na razie jest pod narkozą. Nie wiadomo kiedy się obudzi.~ Dawid.
- To jakiś żart?
- Nie, to nie jest żaden żart.
- Postaram się być dzisiaj w Gorzowie. Na jakiej ulicy jest ten szpital?
- Na ul.Klonowej.
Ciekawe kim jest ta Daria.-pomyślałem. Może to jej przyjaciółka o której mówiła na naszym pierwszym spotkaniu.
*oczami Darii*
Kinga w szpitalu? Jaki wypadek? Co się tutaj dzieję? Kim jest ten Dawid? Dawid Kwiatkowski? Nie, to niemożliwe... Oznajmiłam mamę, że koniecznie muszę jechać do Gorzowa, do Kingi. Zgodziła się. Zabrałam najpotrzebniejsze rzeczy, wsiadłam do autobusu i pojechałam.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Oto kolejny rozdział :3 Komentować :)
W czwartek przeżyłam SZOK! Moje marzenie po raz kolejny spełniło się <3 9 czerwca 2014 będzie koncert Dawida Kwiatkowskiego w Lublinie! Normalnie ryczałam ze szczęścia kiedy koleżanka do mnie wysłała sms-a, a w tedy byłam u babci (wyobraźcie sobie jej minę xd) Tyle starań, zbieranie podpisów i w końcu się udało!!!! Kto jedzie? Ja na pewno :) Piszcie w kom. Już się nawet mamy pytałam. Nie ważne, że szkoła nie idę do niej :) Taka szansa, może być ostatnia :( Marzenia się spełniają, zaczynam w to wierzyć.
Dziękuję ci Dawid <3
Super rozdzialy ,czekam na przebudzenie Kingi <3. Z rozdzialu na rozdzial coraz bardziej ekscytujaco :D~ N
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
OdpowiedzUsuńSuuuper <3 nie mogę się doczekać następnego rozdziału <3 no to sie widzimy na koncercie sis <3
OdpowiedzUsuńta jedziesz? :) ale super :3 do zobaczenia oto moj ask --->http://ask.fm/wiktoriazelek w tedy będzie nam łatwiej się odnaleźć xd (ja to ta niższa na zdj -,-) jak chcesz możesz dać jakieś sowje zdj czy cokolwiek :3
OdpowiedzUsuń